Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2014

Dystans całkowity:141.08 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:20
Średnia prędkość:16.93 km/h
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:141.08 km i 8h 20m
Więcej statystyk

w gości do krokodyla..

Wtorek, 25 listopada 2014 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dziś uzbrojeni, pełni pozytywnych emocji, w nadziei, że pogoda nas nie zaskoczy bo przecież słońce ma być, wybraliśmy się na okrętkę przez wioski w kierunku Myśliborza do Renic by odwiedzić Krokodyla. Żywego krokodyla.
Krokodyl zrobił na mnie ogromne wrażenie choć chłopcy byli zawiedzeni, że radości nie okazałam skacząc na przykład pod sufit czy też rwąc włosy z głowy. Ale ja naprawdę byłam pod wrażeniem choć przyznam- byłabym pod większym gdyby krokodyl podszedł do mnie, podał łapkę, zamruczał "cześć"... albo choćby oczka otworzył :) .. A on tylko spał. I wyglądał jak z kamienia.
Krokodyl z "cześć" zawiódł..za to Adrian nie zawodzi :)

Machnie łapką, krzyknie cześć- i się rusza :)


czasami nawet pojeździ po krzakach ..


cierpliwie poczeka aż Tomek nosek wysmarka..

i jedziemy dalej :)

W Myśliborzu robimy krótki postój przy pomniku poświęconym dwóm litewskim lotnikom którzy zginęli w katastrofie lotniczej,
lecących z Nowego Jorku do Kowna.


jeden głaz to Nowy Jork, drugi głaz to Kowno


Chodź Gosia.. Włóż głowę w kamienie.. zobaczysz mapę!

i ja mam włożyć w te szczelinę moją głowę? A mój makijaż? moje rzęsy? nie daj boże pająk mi spadnie na głowę? nie ma mowy- niech Adrian z Tomkiem sami sobie te głowy wkładają :p Mapa- piękna rzecz= ale papierowa :)

Renice-


Śpiący Królewicz


i jego królestwo


Adrian w oczekiwaniu na śliczną kelnereczkę..
Niestety nie doczekał się. :( Pani strata :p


Tomek liczy kasę :)

Droga powrotna trudna do opisania. Tomek, Adrian, ja i... Szczecin. Tam byśmy wylądowali gdyby nie szybka i zdecydowana reakcja Adriana. Kierunki całkowicie nam się pomyliły. Jak miło wiedzieć, że nie tylko ja ale i Tomek ma z nimi zabawę :)


kierunek Gorzów czy może Szczecin.. ?


zdezorientowany Tomek - wie gdzie jechać a nie wie gdzie jechać...


kawa. kawa. znowu kawa..a potem siusiu! ja do domu chcę!


kolory jesieni


Cierpliwość to moje drugie imię


Aparat zawsze pod ręką :)

Adrian nie ma wyjścia- ja z aparatem, Tomek z aparatem- musi więc robić za fotomodela :)


- Adrian! Stój tak! Uśmiech! Jest!...


...piękna focia :)


dawaj znowu! siedź! nie ruszaj się! pstrykam!


ok :)


a teraz od dołu...

ale już inny obiekt




Adrian z kucami: Oko robił mi zdjęcia - nie martw się- mi też robił...kazał stać, uśmiechać się, kucać, znowu stać... lepiej tak niż na Gorzów z nim jechać... bo do Szczecina zaprowadzi... :p
:)

Endo: https://www.endomondo.com/users/10267544/workouts/44165364

http://robak88.bikestats.pl/1254274,Dookola-krokodyla.html
http://tomekoko.bikestats.pl/1254264,Zyroskop.html