Wozy bojowe w Międzyrzeczu
Czwartek, 21 kwietnia 2016
· Komentarze(1)
Kategoria Z Robakiem wśród ludzi
Jakiś czas temu Adrian rzucił propozycję, żeby 21 kwietnia jechać do Międzyrzecza bo tam będzie wystawka wozów bojowych i takie tam. Można podotykać, pochodzić po nich, ubrać się w ich ciuszki... czyli wszystko to, co mnie akurat "bardzo interesuje". Oczywiście propozycję przyjęłam entuzjastycznie i choć byłam po nocce w pracy... jedziemy ;)
Godzina 6a wychodzę z pracy, łamie wszystkie przepisy jadąc do domu, oczywiście oprócz tych drogowych :), łazienka, prysznic, ciuchy i 7.45 melduję się pod garażem. Adriana o dziwo jeszcze nie ma. Pewnie myśli, że się spóźnie.. a tu zonk. Podjeżdża akurat jak czyszczę łańcuch w rowerze. O dziwo ja! Nareszcie ;) i nie wiedziałam, że smar się tak trudno zmywa z rąk ;) Ale na szczęście Ludwik dał radę :)
O tym w jakim celu jedziemy do Międzyrzecza i co tam będzie dowiaduję się w czasie jazdy. Oczywiście Adrian mi już kilka razy mówił jaki jest cel naszej wycieczki ale po co mi to pamiętać? Ważne że jedziemy i będzie fajnie ;) Tym bardziej, że pogodę zapowiadali piękną co też się sprawdziło. Słonecznie i cieplutko do samego wieczora.
Zajechaliśmy trochę przed czasem bo przed 12ą a wszystko miało się zacząć o 12ej. Ale to tylko na dobre nam wyszło bo nie było tłumów, mogliśmy spokojnie sobie pospacerować, spokojnie porobić zdjęcia bez niespodziewanych gości w kadrze...
W drodze..
Oczywiście musiałam choć do jednego zajrzeć :)
Obra.
Już w Międzyrzeczu, na miejscu... wolnym jeszcze od tłumów ;)
krótka informacja o obiekcie....
zamaskowany żołnierz ;) Byłam pod wrażeniem stroju "balowego" ;)
Adrianku Robaczku... czemu jesteś na rączkach u tego pana?
A Adrian mówił, że to wozy bojowe. A TO to nie czołg?? :p
Szybka przymiarka peruki na działo... i reprezentację można zaczynać :)
na razie tylko kapelusz i okularki ;)
żołnierze bardzo chętni do pomocy i rozmów o swojej pracy
Nowe wcielenie Adriana: Odnalazł swoje powołanie.
ma już strój...
... a teraz szuka swojego nowego pojazdu ;)
...bo broń już komuś podwędził..
no i w całej okazałości :)
teraz czas na naukę...
Ostatni rzut okiem na Twardzieli ;)
"tłumy" nadciągają
skoro ja jestem na zdjęciu znaczy to, że nie ma już czego fotografować.
Ale za to jaka widownia!! ;)
Czas na obiad!
żołnierska grochówka
(wstawiam dwa podobne zdjęcia bo nie mogłam się zdecydować- i tak nie jest źle bo z grochówką zrobiłam chyba z 10 ;)
Powrót...
Oczywiście coś mnie tknęło i wsadziłam do sakwy przysmaki dla koni. No i fajnie bo udało nam sie spotkać bardzo przyjazne koniki ;)
Prawie z takim samym apetytem je jak Adrian grochówkę
Dworek przy którym stały te sympatyczne konie
chyba chce jeszcze ;)
nie pytaj czy chce tylko karm ;)
około 21 melduję się w domu.
Adrian: http://robak88.bikestats.pl/1441200,Wojskowe-pokazy-w-Miedzyrzeczu.html
trasa: https://www.endomondo.com/users/10267544/workouts/710973483
Godzina 6a wychodzę z pracy, łamie wszystkie przepisy jadąc do domu, oczywiście oprócz tych drogowych :), łazienka, prysznic, ciuchy i 7.45 melduję się pod garażem. Adriana o dziwo jeszcze nie ma. Pewnie myśli, że się spóźnie.. a tu zonk. Podjeżdża akurat jak czyszczę łańcuch w rowerze. O dziwo ja! Nareszcie ;) i nie wiedziałam, że smar się tak trudno zmywa z rąk ;) Ale na szczęście Ludwik dał radę :)
O tym w jakim celu jedziemy do Międzyrzecza i co tam będzie dowiaduję się w czasie jazdy. Oczywiście Adrian mi już kilka razy mówił jaki jest cel naszej wycieczki ale po co mi to pamiętać? Ważne że jedziemy i będzie fajnie ;) Tym bardziej, że pogodę zapowiadali piękną co też się sprawdziło. Słonecznie i cieplutko do samego wieczora.
Zajechaliśmy trochę przed czasem bo przed 12ą a wszystko miało się zacząć o 12ej. Ale to tylko na dobre nam wyszło bo nie było tłumów, mogliśmy spokojnie sobie pospacerować, spokojnie porobić zdjęcia bez niespodziewanych gości w kadrze...
W drodze..
Oczywiście musiałam choć do jednego zajrzeć :)
Obra.
Już w Międzyrzeczu, na miejscu... wolnym jeszcze od tłumów ;)
krótka informacja o obiekcie....
zamaskowany żołnierz ;) Byłam pod wrażeniem stroju "balowego" ;)
Adrianku Robaczku... czemu jesteś na rączkach u tego pana?
A Adrian mówił, że to wozy bojowe. A TO to nie czołg?? :p
Szybka przymiarka peruki na działo... i reprezentację można zaczynać :)
na razie tylko kapelusz i okularki ;)
żołnierze bardzo chętni do pomocy i rozmów o swojej pracy
Nowe wcielenie Adriana: Odnalazł swoje powołanie.
ma już strój...
... a teraz szuka swojego nowego pojazdu ;)
...bo broń już komuś podwędził..
no i w całej okazałości :)
teraz czas na naukę...
Ostatni rzut okiem na Twardzieli ;)
"tłumy" nadciągają
skoro ja jestem na zdjęciu znaczy to, że nie ma już czego fotografować.
Ale za to jaka widownia!! ;)
Czas na obiad!
żołnierska grochówka
(wstawiam dwa podobne zdjęcia bo nie mogłam się zdecydować- i tak nie jest źle bo z grochówką zrobiłam chyba z 10 ;)
Powrót...
Oczywiście coś mnie tknęło i wsadziłam do sakwy przysmaki dla koni. No i fajnie bo udało nam sie spotkać bardzo przyjazne koniki ;)
Prawie z takim samym apetytem je jak Adrian grochówkę
Dworek przy którym stały te sympatyczne konie
chyba chce jeszcze ;)
nie pytaj czy chce tylko karm ;)
około 21 melduję się w domu.
Adrian: http://robak88.bikestats.pl/1441200,Wojskowe-pokazy-w-Miedzyrzeczu.html
trasa: https://www.endomondo.com/users/10267544/workouts/710973483