Pierwszy cel- Stomatolog.
Drugi cel- Nowiny Wielkie.
Adrian przyjechał do mnie około 10ej. Zaraz po przywitaniu zaskoczył mnie bardzo wręczając własnoręcznie pięknie zrobiony bukiet z kwiatków z domowego ogródka z okazji moich urodzin. Bardzo mile mnie zaskoczył.
Jeszcze raz dziękuję za życzenia, kwiatki i pamięć :)
Szybko szybko bo wizytę u mojej Pani Stomatolog mam na 10.40 Ponieważ Adrian zgodził się popilnować mój rower, po dentyście mogliśmy dalej gdzieś rowerować i nie marnować czasu na powrót do domu.
Gdzie jechać? Krótka debata i postanowione. Nowiny Wielkie- wieża widokowa.
Adrian ma tutaj ukrytego kesza więc okazja by do niego zajrzeć.
Następna przytulanka Adriana- wiewiórka
jak dwie krople wody
a co ja jeszcze tu mam...?
pamiątkowe zdjęcie do albumu.
o i ja chyba też zasłużyłam na to pamiątkowe do albumu...
... :)
Czas powrotu, powrotu czas....
Mieliśmy jechać jeszcze gdzieś dalej ale słoneczko tak nas rozleniwiło, że zostawiliśmy sobie czas tylko na powrót do domu ;)
Nad Bałtyk jeszcze pojedziemy. Wszystko w swoim czasie ;) Najpierw musimy całkowicie, co do szczegółu objechać nasze okoliczne wioski, miasteczka, dróżki.. tak by wracając na tą samą trasę mapy już nie były potrzebne. A ponieważ to trochę potrwa, więc Bałtyk musi zaczekać na nasze odwiedziny :)
Na opalaniu kończy się kiedy jeździmy bez konkretnego planu :p Chwarszczany były? Były ;) Trzcińsko było? było:) A jak się jeździ na zasadzie "ku zachodowi słońca" albo "przed siebie" to tak to wygląda.. na opalaniu się kończy.. ;)