wystawa kolejowa w Choszcznie
Gorzów- Łubianka- Barlinek-.........kilka fajnych miasteczek, jakieś wioski, postoje w międzyczasie i....- Choszczno. ;)
Cel naszej wyprawy- wystawa kolejarska w Domu Kultury
Jednak zanim tam dotarliśmy Adrian postanowił zabawić się w kalambury.(zdj. poniżej)
?
??
nareszcie znormalniał :)
A teraz poważnie- gdzie jesteśmy? W którą stronę jedziemy?
tym razem to nie ja a Pan Mądrala, który zawsze wie w którą stronę jechać, musi poczytać mapę :)
Mądrala w bliższych kontaktach z mapą ;p
na szczęście dla tych "pogubionych" są i takie oznaczenia szlaku
rzeczka klimatyczna....
bajorko również....
... ale co to ma być?
Adrian myśli, że jak w kwiatkach przykucnie to go widać nie będzie?? Aparat uchwyci... ;)
Na trasie, daleko od miast i takie atrakcje nas spotykają. Oboje lubimy konie więc zgodnie zatrzymujemy się by je chwilę poobserwować.
W końcu docieramy do Choszczna i Domu Kultury. Tam przesympatyczna Pani daje nam klucz do galerii gdzie możemy być ile chcemy i dokładnie pooglądać całą wystawę. Zostaliśmy sami, mieliśmy pełną swobodę, nikt nam nie patrzył na ręce, nikt nie chodził za nami krok w krok, nikt nie mówił: "ale proszę państwa, tego nie wolno dotykać".
Wystawa bardzo fajna. Ze względu na duże zainteresowanie przedłużona do 15 lipca.
bliżej nie można?
Ostatni punkt wystawy. Niewielki wpis do księgi pamiątkowej. Zamykamy galerię, oddajemy klucz i wracamy do domu.
Zabawa zaczyna się od początku....
Mylimy drogi, nadrabiamy kilometry, walczymy z wiatrem... Ale czemu nie? Prosta droga znaczy nudna ;p
Najważniejsze, że zachód słońca przywitał nas na znanych nam terenach :)
http://app.endomondo.com/workouts/534696894/10267544
więcej na: http://robak88.bikestats.pl/1330096,Historia-kolejnictwa.html