Z Robakiem wśród ludzi.
Ale od początku... może wpadnę w rytm i swoistym potokiem słów zaleję ten wpis bez zastanawiania się co pisać :)
Z Adrianem byłam umówiona chwilę przed 9ą pod dworcem pkp po czym ładnie, zgodnie i równiutko tzn. punktualnie mieliśmy się stawić na miejsce zbiórki. Oczywiście razem, bo Adriano wstydliwy jest i do moich znajomych sam jeździł nie będzie. O! A jeszcze bierze pod uwagę fakt, że mogłabym ja się tam nie pojawić i wtedy on sam.. ? tak beze mnie? wśród ludzi?
Niestety, moją (jedną z wielu oczywiście) cechą charakterystyczną jest to, że nigdy nie mogę się wyrobić na czas. Nie wiem ile bym miała czasu... zawsze moje ostatnie minuty przed wyjściem z domu biegam a i tak spóźnienie 15minutowe gwarantowane.
No i tym razem nie było inaczej. W połowie drogi telefon do Adriana i na miejsce zbiórki dojeżdżamy osobno. Ku zadowoleniu Adriana ja jednak trochę wcześniej ;)
Robak oczywiście tyłem.. Ale za to na pierwszym planie ;) GWIAZDOR ;)
Chwilę później docierają ostatni spóźnialscy i wyruszamy. Tym razem do Sanktuarium w Rokitnie. Czas pomodlić się za udany sezon rowerowy ;) Choć tutaj akurat modlitwa za bardzo potrzebna nie jest bo przecież z Robakiem sezon rowerowy nie może być nieudany. Nasz sezon rowerowy zaczął się dokładnie 16 października 2014r i trwa nadal i cały czas i wciąż bez przerwy choć Adrian o melisie wspomina coraz częściej. ;)
Pierwszy postój i pierwsze grupowe zdjęcie
Z tego co przeczytałam u Adriana na blogu, znalazł nimfę wodną. Mi jednak nie wygląda to na nimfę. A może się mylę?
...jak pucuje te swoją nimfę...
u Adriana na blogu jest jaka to rzeka, ja nie pamiętam.
Dla mnie liczą się widoki... a wyobraźnia podpowiada, że spływ kajakowy tutaj byłby fajny ;)
ja i Adrian. Ja warcząca i pyskata a On po melisie....
...po podwójnej dawce melisy...
Dalej w kierunku Rokitna mijamy piękne widoki. Ja wiem, że rzepak jest teraz wszędzie i bardzo powszechny. Ale widok i połączenie tej żółci rzepaku, zieleni traw i koloru nieba cały czas wzbudza mój zachwyt. Ile razy będę przejeżdżać koło takich krajobrazów tyle razy będę się zachwycać. Ale z tego co zauważyłam, nie ja jedna mam słabość do rzepakowego pola.
Marchewkooowe tzn. rzepakooowe pole rośnie wokół mnie...
... w rzepakooowym polu jak warzywo tkwię....
.. chcesz mnie spotkać... głowę obok w ziemie wpuść....
... wszystko się może zdarzyć... wszystko się może zdarzyć.... eh ;)
(zapożyczone: https://www.youtube.com/watch?v=8unEo4tdVVQ ;)
Ponieważ tym razem Marek był przodownikiem i organizatorem wycieczki, nie musiałam się martwić czy i kiedy powinniśmy skręcić.
Jechałam sobie spokojnie, jak ciele za wszystkimi, podziwiając widoki, łapiąc promienie słońca... i wesolutka ;) Fajny dzień miałam ;)
nie tylko ja korzystam z mapy ;)
i piachy nam niestraszne- ;)
żwawym krokiem podążamy...
a co robi Adriano???
no jak co?
nabija kilometry .. jeździ w koło wysepki i udaje, że nie o nim mowa :p
Dojeżdżamy do niewielkiego zbiornika wodnego. Nie mam pojęcia co to jest, pewnie u Adriana jest opis. ;)
Tak czy inaczej fajny postój. I Adrian mógł podumać...
.. melisa w naturze...
Gosia... Gosia....... ja już nie potrzebuję melisy. Już mnie nie denerwujesz. Jesteś taka najfajniejsza i nie pyskata...
coś nie pasuje- a gdzie reszta grupy?
I już w Rokitnie.
Odpoczynek, modlitwa, zwiedzanie... dla każdego coś ;)
Bo np. Adrian....
1 przykazanie wg Adriana - skrucha
2 przykazanie wg Adriana- zapytanie
3 przykazanie wg Adriana- o jaaa!
Tak więc po przybyciu do Rokitna każdy robił co chciał.
My z Adrianem postanowiliśmy wpisać się do księgi "życzeń".
radość
Adrian tworzy....
i jest dumny...
A teraz najważniejsze - Oto dzieło Adriana!
TADAM!! ;)
Wrócimy tu jeszcze...... może wcześniej, może później ale na pewno....setna wycieczka będzie tutaj, do Rokitna, by zakończyć jedną setkę po 100km i rozpocząć drugą... ;)
"nasza pielgrzymkowa grupka"
pływająca Zosia
i rybki...
i żabka....
i to już koniec......
droga powrotna...
jedni szukają czerwonego szlaku...
inni szukają szczęścia
Ostatni odpoczynek pod wiatą
oj..... ;)
Powrót już bez emocji.
Do następnego razu ;)
https://www.endomondo.com/workouts/525714506/10267...
przyjazny link: http://robak88.bikestats.pl/1322841,Misja-Rokitno.html