Równo przez Okno

Sobota, 6 czerwca 2015 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Dziś wycieczka w większym gronie..
Adrian przyjechał do mnie i razem o godzinie 9ej stawiliśmy się na miejscu spotkania z grupą przy wjeździe do Kłodawy.
Przez lasy do łośna, małe zakupy w miejscowym sklepiku, dalej na Lipy i przez lasy na Okno nad jezioro Okunino.







Nad jeziorem Okunino dłuższy postój.
Kto chciał mógł się opalać, kąpać, jeść... ;) Adrian wybrał oblewanie mnie wodą ;)


już się boję :p


pierwsza kąpiel w tym sezonie


pamiątkowe zdjęcie

Ponieważ siła wyższa goniła głównego organizatora wycieczki do domu, a mi i Adrianowi było mało, więc pożegnanie z pozostałymi i jazda w kierunku Barlinka przez las.
Kiedy byliśmy w Trzcińsko-Zdrój parę dni temu, Panowie rozdający winko zapraszając na degustację bardzo ładnie zareklamowali nam swoje miejsce zamieszkania czyli Równo. Równo od Barlinka jest niedaleko więc postanowiliśmy sprawdzić prawdziwość słów przypadkowo spotkanych mieszkańców. Właściwie to Adrian nawiązał z nimi bliższą znajomość. Stoisko z winami. Już wiem, dlaczego tak długo go nie było. Pogaduchy przy wspólnym stole :p

Właściwie nic oprócz bardzo mocno zarośniętych ruin kościoła nie zwróciło naszej uwagi ale krajobraz, widoki podczas jazdy trasą Równo-Laskówko-Jagów-Chrapowo, potrafią zachwycić. Warto było pojechać tamtędy choć podjazdy potrafią zmęczyć zwłaszcza w taki upał jak dziś.





ruiny kościoła (w Równo)




Adriano pod kościołem zbierający datki na nowy rower ;)


droga do wyjścia jakby trochę zarośnięta


zdjęcie nie oddaje ale widoki super



Droga powrotna do Barlinka.
Tam nad jeziorkiem odpoczynek.
Nawet i ja zdecydowałam się zanurzyć w jeziorze co przyniosło mi wielką ulgę przy tym upale. :)
Potem już tradycyjnie na Gorzów przez Łubiankę, Kłodawę..
Rozstanie z Adrianem i do domu.
Pogoda była super tylko wiatr znowu dokuczał. Taki wiatr Ciaparajda.

Komentarze (2)

Raz poszedłeś i zniknąłeś :p A ja doniosłam te wina o trzech różnych smakach tylko byłeś tak zajęty "smakowaniem" ciast, dzików, mięsiwa, placków ziemniaczanych i wszelkiego rodzaju kiełbas, że nawet nie zauważyłeś, że siedzę obok :p

lasgosia 20:33 niedziela, 7 czerwca 2015

Ciekawe to zaczął całe te oblewanie wodą? Ja to tylko kontynuuję ;p
Poza tym na festynie w Trzcińsku-Zdrój raz poszedłem do stoiska z kieliszkiem. Jakie było zdziwienie, gdy mnie zobaczyli, bo przecież ona wzięła trzy. Wzięła, a żadnego nie doniosła :p

Robak88 15:38 niedziela, 7 czerwca 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cztwa

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]