Ruiny Młynów nad Postomią
Poniedziałek, 8 czerwca 2015
· Komentarze(1)
Kategoria Z Robakiem wśród ludzi
Adrianek zwykle ma super pomysły, proponuje trasę i wycieczkę do miejsc o których nie mam pojęcia, że w ogóle istnieją.
Tak było i tym razem.
Ponieważ mieliśmy dwa dość prywatne plany do załatwienia od samego rana, tak naprawdę wycieczkę zaczęliśmy około godz. 13ej spod domu Adriana.
Decyzja zapadła- jedziemy do ruin młyna górnego w Krzeszycach a potem poszukać kesza przy 15ym południku. ;)
Adrian oczywiście zna całą trasę a fakty, że zaprzyjaźnia się z mapą to tylko taka proforma. Sprawdza, czy mapa jest prawidłowo oznaczona ;)
o tym właśnie mówiłam...
W drodze na szlak prowadzącego do ruin młynów staje nam na drodze taki oto przerywnik. Nie bylibyśmy sobą gdybyśmy ominęli to miejsce.
Mało tego, że nie ominęliśmy to Adrian zaczął mnie namawiać do zagrania. W szachy nie umiem. To warcaby ;)
Na szczęście odpuścił. Więc została tylko sesja zdjęciowa i w drogę... :)
Adrian lubi do mnie tyłek wystawiać... często to robi i tak to wygląda :p
a tu Gosia jedziemy...
tak wygląda Adrian jak na mnie czeka kiedy czytam mapę...
Po dotarciu do Ruin Młyna Górnego... czas na relaks ;) i zachwyt otaczającym światem ;)
no i koniec...
Wszystko a na pewno dużo mądrzej i konkretniej u Adriana-
http://robak88.bikestats.pl/1333388,W-poszukiwaniu-dawnych-mlynow.html
http://app.endomondo.com/workouts/538339114/10267544
obiecałam? zrobiłam :P
Tak było i tym razem.
Ponieważ mieliśmy dwa dość prywatne plany do załatwienia od samego rana, tak naprawdę wycieczkę zaczęliśmy około godz. 13ej spod domu Adriana.
Decyzja zapadła- jedziemy do ruin młyna górnego w Krzeszycach a potem poszukać kesza przy 15ym południku. ;)
Adrian oczywiście zna całą trasę a fakty, że zaprzyjaźnia się z mapą to tylko taka proforma. Sprawdza, czy mapa jest prawidłowo oznaczona ;)
o tym właśnie mówiłam...
W drodze na szlak prowadzącego do ruin młynów staje nam na drodze taki oto przerywnik. Nie bylibyśmy sobą gdybyśmy ominęli to miejsce.
Mało tego, że nie ominęliśmy to Adrian zaczął mnie namawiać do zagrania. W szachy nie umiem. To warcaby ;)
Na szczęście odpuścił. Więc została tylko sesja zdjęciowa i w drogę... :)
Adrian lubi do mnie tyłek wystawiać... często to robi i tak to wygląda :p
a tu Gosia jedziemy...
tak wygląda Adrian jak na mnie czeka kiedy czytam mapę...
Po dotarciu do Ruin Młyna Górnego... czas na relaks ;) i zachwyt otaczającym światem ;)
no i koniec...
Wszystko a na pewno dużo mądrzej i konkretniej u Adriana-
http://robak88.bikestats.pl/1333388,W-poszukiwaniu-dawnych-mlynow.html
http://app.endomondo.com/workouts/538339114/10267544
obiecałam? zrobiłam :P