sezon 2016 otwarty ;)
Sobota, 9 stycznia 2016
· Komentarze(2)
Kategoria Z Robakiem wśród ludzi
Po dwutygodniowej przerwie wracam na rower.
Ponieważ pogoda nie zachęca to na szczęście mam motywatora w osobie Adriana, który nie odpuszcza, namawia i nie reaguje na moje zniechęcenie. Jednym słowem zwyczajnie mnie nie słucha i jakby nigdy nic ustala "ze mną" godzinę spotkania. Tak więc muszę wstać spod tej ciepłej kołderki i wyjść na tą zimnicę. Brrr... Myślę sobie: powiem Mu... powiem... że następnym razem pójdę na rower ..... wiosną!
Trochę mi się przysnęło i obudziłam się dużo później niż miałam zamiar. Telefon do Adriana: "Zaspałam, potrzebuję godziny dłużej". Normalnie oczami wyobraźni widzę po drugiej stronie kabla ten wyraz twarzy pt. "WIEDZIAŁEM". Ale ok. o 10 pod garażem ;)
Ubrana jak bałwan żólto-seledynowy wychodzę z domu.
Zamarznę myślę sobie. Minusy na dworze. Zamarznę na pewno. Adrian mówił, że ciepło. Ciepło? przy -2 nie może być ciepło. Ciepło nie jest nawet przy +5. Adrian 2 warstwy na sobie i mu gorąco a ja 10 i mi zimno. Po co ja go słucham? Teraz siedziałabym sobie pod kołdrą, z laptopem na kolanach rolując fejsika, pstrykając pilotem w telewizor. Może i nudno ale ciepło :p
Wychodzę z klatki, fajne rześkie powietrze, słońcem dostaję po oczach...
Patrzę na Adriana
- "ale ciepło co?"
chwilę później: jedziemy
- "ale fajnie co?"
Jak dobrze, że Adrian mnie nie słucha i ustala sobie tak ;)
Trasę planowaliśmy inaczej trochę ale wylądowaliśmy w Barlinku. Potem już spontan..
Trochę zimy, śniegu, trochę wiosny i zielonej trawki...
Miejscami chlapa i czarny asfalt, niekiedy lód i mały poślizg...
Tak czy inaczej urozmaicony krajobraz i komfort jazdy ;)
i -2 mi nie straszne. Mogę jeździć. Mam jeszcze w zapasie jedną kurtkę i drugą kurtkę + długi rękaw +sweter uniwersalny moherowy i bluzę ;) i jeszcze gazety ;)
o z gazety w tym roku jeszcze nie korzystałam ;
Heh.. jeszcze i -10 dam rade..
oczywiście jeśli Adrian nadal mnie nie będzie słuchał ;)
Adrian: http://robak88.bikestats.pl/1418691,Zimowo-wiosenna-sceneria.html
endo: https://www.endomondo.com/users/10267544/workouts/654685730
Ponieważ pogoda nie zachęca to na szczęście mam motywatora w osobie Adriana, który nie odpuszcza, namawia i nie reaguje na moje zniechęcenie. Jednym słowem zwyczajnie mnie nie słucha i jakby nigdy nic ustala "ze mną" godzinę spotkania. Tak więc muszę wstać spod tej ciepłej kołderki i wyjść na tą zimnicę. Brrr... Myślę sobie: powiem Mu... powiem... że następnym razem pójdę na rower ..... wiosną!
Trochę mi się przysnęło i obudziłam się dużo później niż miałam zamiar. Telefon do Adriana: "Zaspałam, potrzebuję godziny dłużej". Normalnie oczami wyobraźni widzę po drugiej stronie kabla ten wyraz twarzy pt. "WIEDZIAŁEM". Ale ok. o 10 pod garażem ;)
Ubrana jak bałwan żólto-seledynowy wychodzę z domu.
Zamarznę myślę sobie. Minusy na dworze. Zamarznę na pewno. Adrian mówił, że ciepło. Ciepło? przy -2 nie może być ciepło. Ciepło nie jest nawet przy +5. Adrian 2 warstwy na sobie i mu gorąco a ja 10 i mi zimno. Po co ja go słucham? Teraz siedziałabym sobie pod kołdrą, z laptopem na kolanach rolując fejsika, pstrykając pilotem w telewizor. Może i nudno ale ciepło :p
Wychodzę z klatki, fajne rześkie powietrze, słońcem dostaję po oczach...
Patrzę na Adriana
- "ale ciepło co?"
chwilę później: jedziemy
- "ale fajnie co?"
Jak dobrze, że Adrian mnie nie słucha i ustala sobie tak ;)
Trasę planowaliśmy inaczej trochę ale wylądowaliśmy w Barlinku. Potem już spontan..
Trochę zimy, śniegu, trochę wiosny i zielonej trawki...
Miejscami chlapa i czarny asfalt, niekiedy lód i mały poślizg...
Tak czy inaczej urozmaicony krajobraz i komfort jazdy ;)
i -2 mi nie straszne. Mogę jeździć. Mam jeszcze w zapasie jedną kurtkę i drugą kurtkę + długi rękaw +sweter uniwersalny moherowy i bluzę ;) i jeszcze gazety ;)
o z gazety w tym roku jeszcze nie korzystałam ;
Heh.. jeszcze i -10 dam rade..
oczywiście jeśli Adrian nadal mnie nie będzie słuchał ;)
Adrian: http://robak88.bikestats.pl/1418691,Zimowo-wiosenna-sceneria.html
endo: https://www.endomondo.com/users/10267544/workouts/654685730